Wpis Alei Mickiewicza do rejestru zabytków

Dnia 28. listopada 2012 Biuro Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków ogłosiło w wywiadzie dla itv Gliwice, że zamierza wpisać lipy na Alei Mickiewicza do rejestru zabytków. To wspaniale – taki był nasz „tajny” plan obrony drzew, o który długo zabiegaliśmy, i cały czas wierzyliśmy, że ma on duże szanse powodzenia.

Stowarzyszenie „Gliwickie Drzewa”, które reprezentujemy, było stroną postępowania w sprawie wpisu lip do rejestru zabytków.

Dnia 15. maja 2013 roku zapadła decyzja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach w sprawie wpisania obiektu do Rejestru Zabytków „A”.

Wpis do rejestru zabytków obejmuje zespół zaprojektowanej zieleni w Gliwicach, który tworzą:

  • układ alejowy drzew gatunku lipa drobnolistna wzdłuż ulicy Adama Mickiewicza, ulicy Józefa Sowińskiego i ulicy Kozłowskiej (do wlotu ulicy Radiowej) – czyli cztery szpalery drzew wzdłuż ulicy Adama Mickiewicza oraz trzy szpalery wzdłuż ulic Jana Sowińskiego i Kozłowskiej;
  • układ alejowy drzew gatunku klon pospolity „Schwedleri” wzdłuż ulicy Jana III Sobieskiego – na odcinku od ulica Juliusza Słowackiego do ulicy Tadeusza Kościuszki
  • zieleń komponowana placu Grunwaldzkiego oraz skweru Keżmarok

Jest to mniej więcej cały teren przedwojennego założenia urbanistycznego, którego oś i centrum stanowi aleja lipowa przy ul. Mickiewicza.

Pamiętajcie też, że zgodnie z deklaracjami ZDM o zamiarach wycięcia drzew znajdujących się w skrajni także w innych punktach naszego miasta, zagrożone mogą być kolejne ulice – wiele z nich równie urokliwych jak Mickiewicza. Nauczeni doświadczeniem powinniśmy uważniej patrzeć naszym władzom na ręce także w innych przypadkach. Są alternatywy dla wycinek. Bezpieczeństwo tak – betonowanie miasta NIE!

13 myśli nt. „Wpis Alei Mickiewicza do rejestru zabytków

  1. Jeśli Pan Rawecki uratuje lipy to mieszkańcy naszej dzielnicy bedziemy mu wdzięczni i nigdy nie zapomnimy ile dobrego zrobił w tej bardzo trudnej sprawie.Dlatego należy powołać Radę Osiedla z Przewodniczącym Panem Raweckim. W następnych wyborach do Rady Miejskiej musimy zgłosić naszego kandydata Pana Raweckiego. Rownież gdy bedą odbywać się wybory w naszym mieście na Prezydenta mamy już swojego kandydata w osobie Pana Raweckiego, który będzie reprezentował i bronił interesów mieszkańcow naszego miasta w sposób mądry. uczciwy i pracowity.Bo taki powinien być „Ojciec miasta”. Tego wszyskiego brakuje Panu Frankiewiczowi. który obsesyjnie nie lubi swoich mieszkańców.

  2. Zbliża się spełnienie naszej nadziei albo kres wszelkiej nadziei świata – „Władca Pierścieni” Ja jednak wierzę, że się uda:)

    Wyrazy szacunku i podziękowania dla Pana Marka Raweckiego.

  3. Ratujmy drzewa. To jest ważne. To jest istotą istnienia tej strony. Pan Rawecki kampanię wyborczą niech przeprowadzi w innym miejscu.

  4. Dziękuję Paniom Aniom za miłe słowa. W ratowanie lip włączyło się wielu wspaniałych ludzi i jeśli dobrniemy do szczęśliwego finału, a czeka nas jeszcze długa droga, podziękowania należą się wszystkim zaangażowanym. Czuję się zdeprymowany, że efekt aktywności wielu osób przypisywany jest wyłącznie mnie. To niesprawiedliwe. Angażując się w sprawę nigdy nie deklarowałem też jakiejkolwiek innej, niż obrona drzew, intencji. Dlatego prosiłbym o nie kreowanie mnie na przyszłego prezydenta miasta. Nie jestem politykiem i kampanii wyborczej nie prowadzę, ani na tej, ani na innej stronie. Poświęciłem się nauce i w niej upatruję swojej kariery zawodowej. Cieszy mnie działalność doradcza i ekspercka, szczególnie, gdy jest pomocna. I niech tak pozostanie…

  5. Vivat Biuro Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i wszyscy inni Fantastyczni Ludzie, ktorym lipy w sercach szumia! Tak trzymac!

  6. /mój wpis gdzieś zaginął? a wydaje się ważnym argumentem za wpisaniem ul.Mickiewicza do Rejestru Zabytków! Powtarzam więc/
    CYTAT: „…21 sierpnia /1683 r./ Sobieski wysłał przodem piechotę, załadowaną na dostarczone przez władze cesarskie wozy, i artylerię, następnego zaś dnia, po przeglądzie konnicy i pożegnaniu z małżonką, ruszył na czele pozostałych wojsk ku Gliwicom. Witany był, jak i jego żołnierze, radośnie przez polską ludność Śląska. Za przykładem króla, który zasadził w Gliwicach dwie lipy u wejścia do kościoła franciszkanów, mieszkańcy Śląska zaczęli sadzić te drzewa na całej trasie przemarszu armii polskiej…”
    „Zwycięstwo pod Wiedniem 1683” – praca zbiorowa: Peter Broucek, Walter Leisch, Karl Vocelka, Jan Wimmer, Zbigniew Wójcik.
    Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1983 s.104 /Jan Wimmer/

      • Ooo! Najmocniej przepraszam za moje gapiostwo! Cóż, zawarta w moim komentarzu informacja trafi przez to – mam taką nadzieję – do szerszego grona zainteresowanych problemem osób. Walczmy o gliwickie lipy, drzewa o symbolicznej, historycznej wartości. Wszak symbolizują pamięć o wiedeńskiej wiktorii!.

  7. W Gliwicach przy ul. Mickiewicza mieszkałem w latach 1949-1964, jestem więc żywotnie zainteresowany problemem nieodpowiedzialnego projektu wycinki tamtejszych drzew. Dobrze pamiętam zapach kwitnących lip na całej długości ulicy, a raczej alei Mickiewicza. Piękno zarejestrowało zdjęcie widniejące na wstępie tej strony. Wyżej cytowałem fragment autorstwa prof.Jana Wimmera o pobycie Jana III Sobieskiego w Gliwicach, o sadzeniu lip przez króla. Wiadomo, że wojska Sobieskiego przemaszerowały przez Gliwice od strony Tarnowskich Gór, a obóz rozbito na terenach dzisiejszej Wójtowej Wsi i Sośnicy, a więc w bezpośrednim sąsiedztwie ul.Sobieskiego i krzyżującej się z nią ul. Mickiewicza. . Król Jan III Sobieski pisał list do Marysieńki sygnowany „W Gliwicach, z klasztoru oo. reformatorów 23 VIII 1683 o piątej rano”.
    /”Kopczyk szczęśliwej wiktorii wiedeńskiej z listów króla Jana III i królowej Marysieńki” – Krajowa Agencja Wydawnicza . Lublin 1983. s.43

  8. Panie Marku dziękujemy, dziękujemy …… Jest Pan genialnym strategiem.Gratulacje.

  9. Witam serdecznie,
    Drodzy Państwo z wielką radością przeczytałem tekst o szczęśliwym zakończeniu ratowania lip. Państwa determinacja daję mi nadzieję.
    Mamy podobną sytuację w naszej miejscowości, choć może nie na taka skalę.
    Chcą nam przyciąć, wyciąć 110 letnie lipy. Dodam że w pobliżu stacjonuje kilka pasiek pszczelich ( sam jestem pszczelarzem). Lipy nieodłącznie wpisały się w nasz krajobraz, niestety paru ludziom ( chyba nieświadomych )to się nie podoba.
    Proszę o pomoc jak po kolei to Państwo załatwialiście , o informacje, pisma naukowe , wzór wniosku do konserwatora zabytków, cokolwiek. Będziemy bardzo wdzięczni za wszelkie informacje, być może uda się uratować lipy.